Fabuła-forma wywiadu

[Redaktor] - Mieliśmy ostatnio zaszczyt porozmawiać z dyrektorką liceum Northwood Dianą Northland.
[D.N] - Witam wszystkich i dziękuję za zaproszenie.
[R] - Moje zasadnicze pytanie. Co skłoniło Cię do założenia szkoły dla dzieci ze społeczności lgbt?
[D.N] - Moje własne doświadczenia z młodości skłoniły mnie do takiego kroku. Przez wiele lat sama byłam obiektem drwin i nietolerancji ze strony rówieśników i otoczenia. Uważam, że nikt nie powinien czuć się odtrącony tylko dlatego, że pokochał osobę tej samej płci, bądź nie czuje się swobodnie w swoim ciele. Moja szkoła ma być miejscem, gdzie dzieciaki czują się bezpiecznie i swobodnie. Nie muszą przejmować się, że ktoś będzie wytykał ich palcami, dzięki czemu mogą bez trudu skupić się na nauce i rozwijaniu swoich pasji.
[R] - Czy otwarcie szkoły obciążyło Cię finansowo i czy przyniosło jakieś zyski?
[D.N] - Na początku nie było łatwo, jeśli chodzi o finanse. Data otwarcia kilka razy się przesuwała właśnie z powodu braku oszczędności. Mimo wsparcia mojej żony i państwa to nie była tania inwestycja, jednak jestem szczęśliwa, że znalazło się wielu sponsorów, którzy wspierali moją wizję. Mam u nich ogromny dług. Co do zysków nie ma nic piękniejszego niż widok radości i beztroski u moich podopiecznych.
[R] - Od jak dawna planowałaś otworzyć taką szkołę?
[D.N] - Przyznam, że plany pojawiły się już po skończeniu mojego liceum, jednak jak wspominałam przez cięcia budżetowe musiałam długo to odwlekać.
[R] - Jak na rok funkcjonowania szkoła ma dużą renomę. Czy jesteś z tego powodu dumna?
[D.N] - Oczywiście, że tak. Chciałam stworzyć miejsce bezpieczne dla dzieci, ale i również o wysokich standardach.
[R] - Rozumiem. Dziękuję Ci bardzo za poświęcony czas i powodzenia w dalszym rozwoju placówki!