| | Gabinet pielęgniarki | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Diana Northland Admin
Age : 48 Orientacja : Homosexual Liczba postów : 51 Grupa : Dyrekcja Join date : 04/09/2018
| Temat: Gabinet pielęgniarki Wto Paź 09, 2018 11:34 pm | |
| Pielęgniarka przebywa w szkole praktycznie całymi dniami, dzięki czemu uczniowie zawsze mogą liczyć na jej pomoc. Dość spore pomieszczenie z kilkoma łóżkami w białą pościel oraz wielkimi szafami z lekami, bandażami itd. | |
| | | Eddie Kaspbrak
Age : 21 Orientacja : Homosexual Liczba postów : 85 Grupa : Freshman 9th grade Join date : 27/09/2018
| Temat: Re: Gabinet pielęgniarki Wto Paź 09, 2018 11:48 pm | |
| Wraz ze Stanem pomogłem Richardowi dostać się do pielęgniarki. Potem Stan musiał iść do dyrektorki... Miałem nadzieję, że Sammy nie zostanie zawieszony, ani nic... Ale bardziej bałem się teraz o Richa. Jezusie to co mu się stało... to było okropne. Położyliśmy go na łóżko pielęgniarki, która tylko złapała się za głowę widząc stan "pacjentów". Co prawda Richard w porównaniu z naszym prześladowcą wyglądał jak okaz zdrowia, ale kurwa nie daruje temu złamasowi, ze skrzywdził moje najdroższe słońce w ten sposób. Richard po kwadransie chyba zrobił się nieco bardziej świadomy, ale dalej wyglądał jak siedem nieszczęść mimo usilnych prób pielęgniarki, za to Kyle został wywieziony do szpitala. Cholera chyba Sammy będzie miał jednak duże kłopoty. Sam w sumie byłem tylko lekko posiniaczony od upadków, ale tak to raczej pielęgniarka dała mi melisę na uspokojenie. Siedziałem obok Richa trzymając go za dłoń dalej szlochając cichutko.
| |
| | | Richie Tozier
Tożsamość płciowa : boy Age : 22 Orientacja : bisexual Liczba postów : 104 Grupa : freshman 9th grade Join date : 26/09/2018
| Temat: Re: Gabinet pielęgniarki Wto Paź 09, 2018 11:56 pm | |
| Ten dzień zdecydowanie nie należał do moich najlepszych. Przynajmniej miałem przy sobie Eddiego, który niestety cały czas przeżywał całą sytuację. Wiedziałem, że będzie się przejmował i będzie mu bardzo przykro. Nie lubiłem patrzeć jak moje maleństwo jest smutne. Cholernie mnie to bolało.
Poczułem się po jakimś czasie trochę lepiej, dostałem jakieś tabletki przeciwbólowe, a leżenie na łóżku było sto razy wygodniejsze niż na tamtej zimnej podłodze. Jak piguła wyszła na chwilę, zostawiając obok mojego łóżka jakiś notesik z mazakiem, postanowiłem wykorzystać tę chwilę i poprosiłem Edsa, aby przysiadł obok mnie na łóżku. Musiałem go namawiać, bo powiedział, że nie, bo zrobi mi krzywdę i takie tam. Meh.
-No już kotuś, nie płacz. - pogłaskałem go lekko po policzku i zabrałem ze stoliczka czerwony mazak. Położyłem sobie rękę z gipsem mojego chłopaka na brzuchu i widząc napis, poczułem jak znowu ogarnia mnie złość. Nie chciałem jednak bardziej denerwować Eddiego, dlatego w miejsce s wpisałem duże, czerwone V. Uśmiechnąłem się sam do siebie, po czym pocałowałem lekko jego rączkę, układając się jakoś tak, aby Eddie mógł położyć się obok mnie. Aktualnie umierałem, nooo tak jakby, więc mi nie odmówił i leżał ze mną na łóżku. Do największych nie należało, ale mój maluszek jest chudziutki. -Nikt nie będzie mi cię obrażał. Jesteś moim małym skarbem, wiesz? I nie jesteś loserem, babe. - powiedziałem, całując go lekko w czółko. Wyciągnąłem z plecaka notatnik, w którym bazgrałem podczas biologii. Podałem mu go, aby pośmiał się trochę z moich głupich, dziecinnych romantycznych zapisków.
-Wiem, że robiło się takie rzeczy w podstawówce, ale tęskniłem za tobą bardzo dzisiaj, wiesz? - mruknąłem mu do ucha, wdychając przy okazji ładny zapach włosków mojego chłopca. | |
| | | Eddie Kaspbrak
Age : 21 Orientacja : Homosexual Liczba postów : 85 Grupa : Freshman 9th grade Join date : 27/09/2018
| Temat: Re: Gabinet pielęgniarki Czw Paź 11, 2018 9:47 pm | |
| Bałem się, że coś mu zrobię będąc za blisko. Że przypadkiem zrobię mu krzywdę, a naprawdę tego nie chciałem... Siadłem jednak obok i w milczeniu patrzyłem co robi. Gdy skończył, aż mi się serce topiło, to było tak cholernie urocze... nie wiedziałem, że potrafi taki być. Jak tylko pokazał, bym położył się obok niego no... nie mogłem odmówić tym ślicznym paczadełkom. Spojrzałem prosto w jego piękne oczy. - Jestem przegrywem... największym z największych... no... prawie. Bo mam ciebie. Przy tobie jestem dużo lepszy, wiesz? - uśmiechnąłem się i pocałowałem go delikatnie w usta, a później spojrzałem na zeszyt. Zaśmiałem się, ale nie z kpiną, raczej... rozczulony. | |
| | | Richie Tozier
Tożsamość płciowa : boy Age : 22 Orientacja : bisexual Liczba postów : 104 Grupa : freshman 9th grade Join date : 26/09/2018
| Temat: Re: Gabinet pielęgniarki Czw Paź 11, 2018 10:09 pm | |
| Widziałem, że Edward był trochę spięty, ale bardziej niż teraz umierający nie będę. Objąłem go ramieniem, mlaszcząc z niezadowolenia przez to co mówił. Czy on oszalał czy jak? Jak ktoś taki uroczy i kochany jak on mógłby być przegrywem, przepraszam bardzo?
-Chyba coś sobie wmówiłeś, babe. Nie jesteś żadnym przegrywem, chociaż to o mnie było cute i cię kocham. - uśmiechnąłem się do niego, ciesząc się w duchu jak dziecko przez ten pocałunek. No co? Eddie rzadko kiedy jest taki śmiały, jeśli chodzi o uczucia względem mnie. Przynajmniej według mnie-- albo sobie wmawiam, bo chciałbym ich więcej.
Odłożyłem po wszystkim zeszyt, biorąc z szafki obok moje potłuczone okulary. Miło, że mi je chociaż oddali, jednak nie wiem czy miało to jakikolwiek sens. Odetchnąłem głęboko, obracając je w dłoni.
-Muszę się chyba przerzucić na soczewki. Ale kurwa, szkoda mi ich, przywiązany jednak byłem. - może to głupie, ale miałem te oksy przez tyle lat, to normalne, że będzie mi ich brakowało, co nie? | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Gabinet pielęgniarki | |
| |
| | | | Gabinet pielęgniarki | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |